czwartek, 28 lutego 2013

2013.02.28. Wąchock - Starachowice (Kamienna)

Po dotychczasowych doświadczeniach kajakarskich, mając sporo czasu na przemyślenia podczas długich, zimowych wieczorów, doszedłem do wniosku, że potrzebuję jeszcze jeden kajak. Mniejszy, lżejszy, zwrotniejszy. Po prześledzeniu internetowych opinii i cen kajaków, wybór padł na model Sevylor Pointer K1. Oczywiście kajak pneumatyczny. Długo się na niego naczekałem, ale w końcu dotarł do mnie. Rozpakowałem, napompowałem i... zaniemówiłem. Podobał mi się na zdjęciach, a w realu jeszcze bardziej. Wsiadłem do niego i się zakochałem. Jak najszybciej postanowiłem go sprawdzić na wodzie. Luty, zalewy pozamarzane. Kamienna jednak płynie. Nauczony doświadczeniem, nie szukam dla dziewiczego rejsu nowej trasy, tylko postanawiam popłynąć znanym szlakiem z Wąchocka do Starachowic. Ruszam pociągiem na start.


W Wąchocku pod mostem rozkładam i pakuję kajak. Prezentuje się ładnie.


Schodzę na wodę. Wsiadanie do niego nieco się różni od wsiadania do Hudsona. Tutaj kokpit jest ciasny. Jakoś się udaje i płynę.


Pointer zasuwa aż miło. Jest lżejszy od poprzednika, no i ma zupełnie inny kształt.


Nautyką i szybkością kajaka jestem usatysfakcjonowany. Trochę mało miejsca na stopy, lecz jestem ubrany zimowo, latem powinno być OK.


Tniemy wodę aż miło, wchodzimy dzielnie w zakręty i powoli dopływamy do "kanałowego odcinka" przed zbiornikiem "Pasternik".


K1 pokonuje ten odcinek bez problemu. Na zalewie też prędkość jest niezła.


Jestem zachwycony nowym nabytkiem. Robię kółko po zalewie, na ile to możliwe, bo jeszcze w niektóre miejsca nie wpuszcza mnie lód i kończę pływanie... trochę ścierpły mi stopy.


Kajak przypadł mi do gustu. Myślę, że czeka nas wiele niezapomnianych przygód.


Już czekam na wiosnę i odkrywanie nowych szlaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz